środa, 9 lutego 2011

Polska wygrala z Norwegia

Polacy w swym najsilniejszym skladzie pokonali 11 druzyne rankingu FIFA Norwgie, po pieknej bramce z 20 m Roberta Lewandowskiego w 19 min spotkania . Mecz odbyl sie w Portugali na stadionie Estadio Algarve.

Norwegia - Polska 0:1 (0:1)Bramka: Robert Lewandowski 19

Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Arkadiusz Głowacki, Kamil Glik, Dariusz Dudka - Jakub Błaszczykowski, Rafał Murawski, Adam Matuszczyk, Ludovic Obraniak, Ireneusz Jeleń - Robert Lewandowski.

Norwegia: Jon Knudsen - Henning Hauger, Kjetil Waehler, Brede Hangeland, John Arne Riise - Morten Gamst Pedersen, John Carew, Espen Ruud, Alexander Tetteh - Christian Grindheim, Erik Huseklepp.

Sędzia: Ivo Santos (Portugalia).

poniedziałek, 7 lutego 2011

Powazny Wpadek Roberta Kubicy!

Fabia S2000 Evo2, którą jechała polska załoga przy dużej prędkości wypadła z trasy i uderzyła lewą stroną w barierę znajdującą się przy kościele. Odcinek musiał zostać przerwany. Serwis autoklub.pl poinformował, że Kubicy w wydostaniu się z samochodu musiały pomóc służby porządkowe.

Kubica był cały czas przytomny i rozmawiał z lekarzami, natomiast pilotowi Jakubowi Gerberowi na szczęście nic się nie stało. Kubica został przetransportowany do szpitala Santa Corona w Pietra Ligure.

"Jestem OK" - napisał na portalu społecznościowym Facebook Jakub Gerber, który towarzyszył Kubicy w drodze do szpitala.

Po wypadku Polaka drugi odcinek specjalny został odwołany, a dwa kończące rajd skrócone o 4 km.

W wypadku Kubica ma powazne problemy z reka . W szpitalu przeszedl 7 godz operacje reki bylo zagrozenie amputacji , po operacji lekarze powiedzieli ze uratowali reke i teraz kubicy bedzie potrzebna roczna rehabilitacja. Jego powrot w tym roku do F1 stoi pod znakiem zapytani.

sobota, 5 lutego 2011

Dlaczego Kubica i Pietrov potrzebują siebie w zespole?

Dlaczego Kubica i Pietrov potrzebują siebie w zespole?

Sylwester Sportowski 08.10.2010, czytano 240 razy, pobrano kod HTML 2 razy, komentarzy 0.
Wiele osób, które ogląda wyścigi F1, zadaje sobie często pytanie „dlaczego taki słabeusz jak Pietrov, nadal jeździ w Renault?”. Ciężko jest oprzeć się wrażeniu, że te wątpliwości są zasadne. Ale czy na pewno? Czym kierował się zespół Renault, dobierając w ten sposób swoich kierowców?
W rankingu przedstawiającym ilość zwycięstw  nad partnerem z zespołu, Pietrov ma zaledwie jeden punkt. Jaki sens ma utrzymywanie w zespole kierowców, pomiędzy którymi jest aż taka dysproporcja w umiejętnościach? Żeby zrozumieć pewne sprawy, zapamiętaj motto: „światem F1 kręci pieniądz”.
Pietrov jako pierwszy Rosjanin w F1, posiada ogromną wartość marketingową. Jego osoba, przyniosła teamowi Renault wiele pieniędzy, które wnieśli do zespołu sponsorzy. Jednak aby te firmy miały korzyść z takiego sponsoringu, bolidy Renault muszą być pokazywane w trakcie wyścigu. Miliony kibiców na całym świecie mają podziwiać loga różnych firm, które są ponaklajone na bolidzie.
Tylko czy umiejętności Pietrova są w stanie zapewnić im odpowiednią ilość „czasu na antenie”? Rosjanin najczęściej pokazywany był przy okazji wypadków, lub błędów popełnianych na torze. Rzadko pokazywany był jako prawdziwy heros wyścigów F1.
Tu znajduje się miejsce dla naszego jedynaka w stawce Formuly 1. Robert, często skazywany na pozycje 6-8, podejmuje walkę i wygrywa pojedynki z wyżej notowanymi rywalami. Często pokazywany jest podczas startów, bronienia pozycji, prób wyprzedzania. Szczytem marzeń każdej firmy sponsorującej teamy F1, jest sytuacja, która miała miejsce w trakcie ostatnich 10 okrążeń wyścigu w Singapurze, gdzie Robert Kubica był pokazywany niemal bez przerwy, a loga sponsorów były w tym czasie narażone na spojrzenia milionów kibiców. O to właśnie chodzi w tym sporcie.
O zwycięstwo walczyć może 2-3 zespoły, ale główną nagrodą może być też czas antenowy na ekranach telewizorów, a o to zawalczyć może każdy team.
Słabsze zespoły są pokazywane w trakcie wypadków, kolizji, utrudniania dublowania, zespoły ze środka stawki, w trakcie obrony swoich pozycji przed mocniejszymi, natomiast liderzy w trakcie walki o czołowe pozycje.
Skrajnym poglądem byłoby uważanie, że team Renault, wiedząc, że Robert w GP Singapuru nie zawalczy o wyższą niż 6 pozycja, celowo założył najpierw złe opony, po to, żeby za okrążenie po ponownej wymianie założyć dobre, spodziewając się niesamowitego pościgu i wyprzedzania kierowców ze zużytymi oponami. Nie posądzam nikogo o takie kalkulacje, jednak faktem jest, że bolid Renault pokazywany był niemal bez przerwy przez około 10 minut. Wartość marketingowa – bezcenna.
Zatem:
Pietrov = pieniądze o sponsorów i loga na bolidach
Kubica =  świetna jazda i zapewnianie czasu antenowego
Dopóki jeden i drugi jest w stanie się rozwijać jako kierowca, z takim partnerem, jest to świetny układ dla obu, z wymierną korzyścią dla Renault.